Popularne posty

sobota, 27 listopada 2010

Kulinarne podróże po Dalekim Wschodzie

Autorem artykułu jest Małgorzata Jakubczyk


Każdy z nas ma za sobą kilka dalekich podróży, jeśli nie krajoznawczych, to na pewno kulinarnych. Jedząc Margheritę odwiedzaliśmy Włochy, rozkoszując się serem pleśniowym zawitaliśmy do Francji, a zajadając popcorn lub hot-doga wstąpiliśmy do USA. Może teraz warto pojawić się na Dalekim Wschodzie?

Chociaż największym europejskim eksporterem ryżu są Włosi, nikogo chyba nie zdziwi, że na długo przed nimi, już około 5000 r. p.n.e., to życiodajne ziarno uprawiali Chińczycy. Z czasem jednak zasięg uprawy ryżu rozszerzał się, a ilość odmian gwałtownie wzrastała, przystosowując się do różnych klimatów oraz wszelkich odmian gleb. Dziś znanych jest około 8000 rodzajów ryżu! Wiele lat temu u stóp Himalajów rozpoczęła się uprawa najszlachetniejszej i najdroższej jego odmiany- ryżu basmati.

Krystalicznie czysta woda użyźniająca urodzajne gleby, na których rośnie owo wyjątkowe ziarno, a także specyficzny wysokogórski klimat nadają mu niepowtarzalny aromat. Ryż basmati posiada delikatny, orzechowy bukiet, dlatego w języku hindi nazwany jest ,,królową zapachów". Po przyrządzeniu jest śnieżnobiały i puszysty, a co ciekawe, w trakcie gotowania jego ziarna rosną na długość, a nie na szerokość. W efekcie są one od 4 do 5 razy dłuższe niż szersze. Basmati, jak każdy ryż, jest produktem bezglutenowym i lekkostrawnym, może więc być podawany osobom chorym na celiakię, a także niemowlętom, które nie mają jeszcze ukształtowanego układu pokarmowego. Jest wskazany przy chorobach jelita grubego, wpływa wzmacniająco także na śledzionę i żołądek.

Ryż basmati idealnie nadaje się jako baza do wszelkiego rodzaju potraw ryżowych, świetnie sprawdzi się także jako dodatek do dań obiadowych. Urozmaicając nasze codzienne menu można więc zaskoczyć rodzinę lub znajomych bardzo zdrowym wegetariańskim risotto, lub kolorowym hiszpańskim pilawem, który zachwyca bogactwem orientalnych nut: aromatem kardamonu, nasion kuminu, czarnuszki, imbiru, gorczycy i szafranu. Pilaw jest daniem charakterystycznym dla kuchni arabskiej, jednak jeśli wolimy łagodne klimaty śródziemnomorskie, możemy połączyć ryż basmati (np. Fit's firmy Konpack) z rybą lub owocami morza. Tego typu dania są zarówno wykwintne, jak i szybkie w przygotowaniu, a w zestawieniu z lampką białego wina na zawsze zawładną naszym podniebieniem. Jeśli mamy ochotę na smakowitą słodką przekąskę, także możemy posłużyć się ryżem. Według wierzeń ludów z Dalekiego Wschodu smak słodki przywraca utraconą energię oraz zapewnia harmonię z otaczającym światem. Dlatego kończąc kulinarne wojaże, możemy na deser podać gościom np. ryż basmati Fit' z jabłkami, migdałami i gruszką, przyprawiony odrobiną cynamonu lub dżemem z żurawiny.

Aby jednak ziarna ryżu nie były posklejane, należy wcześniej dokładnie przeczytać instrukcję przyrządzania. Nie jest ona trudna: do gotującej się wody wystarczy wrzucić torebki ryżu, po doprowadzeniu do wrzenia zmniejszyć gaz i przykryć garnek. Basmati będzie gotowy do zjedzenia już po 18-20 minutach. W trakcie gotowania możemy dodać do wody odrobinę oliwy z oliwek, szczyptę soli lub kostkę rosołową. Po odcedzeniu ryż gotowy będzie zmienić się dla nas w smakowite danie z każdego zakątka kuli ziemskiej.

Bogactwo świata ryżu jest równie nieprzebrane, jak obfitość win, czy serów.

Dzisiaj polecamy: Ryż basmati z kurczakiem i brzoskwiniami

Składniki: 2 woreczki ryżu basmati (np. Fit's), 2 piersi z kurczaka, 1 puszka brzoskwiń, natka pietruszki lub kolendra, 1 łyżka sosu sojowego, 1 łyżka oleju, sól, pieprz

Przygotowanie: Ryż ugotować według receptury podanej na opakowaniu. Piersi kurczaka pokroić w paski, skropić sosem sojowym i podsmażyć na oleju. Następnie dodać ugotowany ryż, pokrojone w kostkę brzoskwinie i kilka łyżek soku z brzoskwiń. Doprawić solą i pieprzem. Całość podgrzać do wyrównania temperatury. Podawać z posiekaną natką pietruszki lub kolendrą. Smacznego!

---

prsolution

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zdrowe śniadanie dla dzieci w wieku szkolnym.

Czy każda mama wie, jak powinna wyglądać prawidłowa dieta dziecka w wieku szkolnym? Z czego powinno się składać pierwsze śniadanie naszego dziecka?

Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. I na nim chciałabym się skoncentrować. Dlaczego? Śniadanie powinno dostarczać dzieciom przede wszystkim składniki odżywcze, które zapewnią energię do nauki na cały dzień. Ta zasada w szczególności dotyczy dzieci, które czeka wzmożony wysiłek, zarówno fizyczny, jak i psychiczny. Udowodniono, że dzieci, które idą do szkoły z tzw. "pustym brzuszkiem", mają znacznie gorszą zdolność koncentracji i gorzej radzą sobie z nauką.

Dzieci powinny zjadać swoje pierwsze śniadanie w domu. Pamiętajmy o tym, że dzieci, które nie jedzą śniadania, przygotowanego przez rodziców znacznie częściej sięgają po niezdrowe, wysokokaloryczne przekąski, dostępne w sklepiku szkolnym. Wyżywienie malucha w wieku szkolnym powinno być przede wszystkim urozmaicone. Wśród składników odżywczych, które odgrywają istotną rolę w rozwoju dziecka, wymienia się: pełnowartościowe białko, witaminy z grupy B, wapń, żelazo, jod, cynk, a przede wszystkim, odpowiednie kwasy tłuszczowe, zwłaszcza z grupy omega-3. Kwasy tłuszczowe są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania mózgu - poza tym, że wchodzą w skład komórek nerwowych, odpowiadają za przesył informacji, na które również wpływ mają witaminy B6 i B12. Kwasy omega- 3 znajdziemy w oleju lnianym, który odpowiada również za prawidłowy rozwój neuronów. Pomocny jest w leczeniu nadpobudliwości dziecięcej oraz buduje równowagę hormonalną młodego organizmu.

U dzieci niedobór kwasów omega-3 ma związek z zaburzeniami koncentracji, czynnościami ruchowymi, a nawet dysleksją, oraz wieloma innymi zaburzeniami zachowań. Ale co zrobić by dziecku włączyć do diety olej? Dobrym pomysłem jest dodać łyżkę oleju lnianego do białego sera i zmiksować dziecku do śniadania. Do tego kromka pieczywa pełnoziarnistego. Innym pomysłem na śniadanie dla naszego malucha mogą być również ekologiczne chrupki zbożowe z miodem z serii Kuchnia Króla Maciusia.

Zawierają one mnóstwo cennych składników, takich jak magnez, żelazo i witamina B6 oraz błonnik. Do chrupek dodany jest miód, który nie tylko nadaje niepowtarzalny smak, ale również doskonale wzbogaca codzienną dietę dzieci. Jak już wspomniałam dzieci w pierwszych klasach podstawówki rozwijają się bardzo szybko i potrzebują przede wszystkim dużej ilości energii i białka dla swoich rosnących organizmów. Szczególnie polecany na śniadanie dla dzieci jest nabiał z gospodarstwa ekologicznego. Na rynku dostępne są mleko, sery , masło, kefiry, śmietany. Mleko dostarczy dzieciom wapnia i witamin z grupy B (przede wszystkim ryboflawiny).

Dlaczego właśnie nabiał ekologiczny dla dzieci? Produkty te wytwarzane są z najwyższej jakości mleka pochodzącego od zwierząt z hodowli ekologicznych. Wszystkie zwierzęta takiego chowu są żywione paszami zielonymi wysokiej jakości, wolnymi od GMO. Nabiał ekologiczny nie zawiera sztucznych aromatów ani substancji słodzących a nadmiar cukru jest bardzo szkodliwy i dla zdrowia naszych pociech. Składniki potrzebne do prawidłowego rozwoju naszego dziecka znajdują się w nabiale, chudym mięsie, jajach, rybach, warzywach (zwłaszcza zielono liściastych), owocach i produktach zbożowych. Na rynku dostępne są Ekologiczne Crunchy miodowe czy orzechowe firmy Bio Planet. To idealny produkt śniadaniowy w połączeniu z jogurtem lub mlekiem. A przede wszystkim nie zawiera białego cukru, konserwantów oraz barwników.

Crunchy orzechowe jak sama nazwa wskazuje zawierają róże orzechy, które z kolei bogate są w witaminę B oraz żelazo. Badania wykazały, że dzieci z niedoborem witaminy B12 osiągają gorsze wyniki w szkolnych testach i sprawdzianach. Niedobór tej witaminy powoduje również u dzieci znużenie, nerwowość oraz drażliwość. Natomiast dzieci z niedoborem żelaza mają niższe wartości wskaźnika IQ i problemy z koncentracją. Dobrze, jeśli nasze dziecko lubi jajka. Wtedy możemy zrobić mu pełnowartościową jajecznicę z ekologicznych jajek, najlepiej na oliwie z oliwek czy oleju rzepakowym.

Produkty można kupić w sklepach ze zdrową żywnością. Do jajecznicy możemy dorzucić pokrojone w kostkę pomidory. Do tego powinniśmy dać dziecku kanapkę (najlepiej z gruboziarnistego pieczywa). Zapieczony z serem tost też jest dobrym rozwiązaniem a dzieci to uwielbiają. Można również zrobić kanapkę z pastę rybną, jajkiem na twardo, pastą jajeczną, pastą orzechową (np. Kremem Orzechowym firmy Oxfam).

Przy okazji wesprzemy ruch Sprawiedliwy Handel i pomożemy wykorzystywanym ludziom z krajów rozwijających się. Nie zapominajmy też o drugim śniadaniu. Jako przekąskę dajmy dziecku banana, jabłko czy winogrona. Dostarczą one organizmowi , prostych węglowodanów, które odżywią mózg. A oprócz tego, że są zdrowe to też łatwe w "transporcie" i "obsłudze". Jeżeli nasze dziecko lubi ciasteczka możemy mu zapakować do plecaka ciasteczka Amarantuski z serii Kuchnia Króla Maciusia.

Kupując ten produkt wspierasz Fundację Rozwoju Kardiochirurgii a oprócz tego Amarantus zawiera :

* więcej wapnia niż mleko
* więcej żelaza niż szpinak
* więcej magnezu niż czekolada
* więcej błonnika niż owies
* więcej nienasyconych kwasów tłuszczowych niż inne zboża
* bardziej wartościowe białko niż soja
* bardziej lekkostrawną skrobię niż kukurydza
* poza tym cynk, potas i fosfor.

Godne polecenia są również Crispy w formie suszonych plasterków z buraka, marchwi, pomidora i jabłka. Jest to smaczna i zdrowa przekąska w formie chrupiących plastrów, podobnych do Chipsów. W procesie ich produkcji wykorzystana została technologia suszenia mikrofalowo-próżniowego, gwarantująca wysokie walory smakowe i odżywcze tego produktu. Ponadto Crispy charakteryzują się wyjątkowo atrakcyjną teksturą, są przyjemnie chrupiące i kruche. Wytwarzane są ze świeżych, najwyższej klasy, owoców oraz warzyw pochodzących z ekologicznie czystych regionów. Wykorzystywane surowce są starannie selekcjonowane w trosce o najwyższą jakość i bezpieczeństwo zdrowotne. Do picia możemy dać dziecku Soczek Rembowskich. Soki te nie są poddane klarowaniu, lecz pozostają mętne. Dzięki temu zawierają znacznie więcej przeciwutleniaczy (niezbędnych dla zdrowia naszego dziecka) niż soki klarowane. Technologia produkcji tych soków wyklucza stosowanie konserwantów. Soki nie posiadają dodatku cukru ani wody. Rembowskich to dobra alternatywa dla świeżych owoców.

Podsumowując nie wypuszczaj malucha bez pierwszego śniadania. Badania wykazały, że dzieci które go nie jedzą skarżą się na bóle i dolegliwości żołądkowe. Dziecko nie może jeść za dużo, ale nie może być też głodne. Ma wtedy problemy ze skupieniem i zapamiętaniem materiału na lekcjach. Powinno jeść co 3-4 godziny. Pamiętaj, że dobrze zbilansowana dieta poprawia pracę mózgu i jest niezbędna, żeby twoja pociecha rosła zdrowa i silna.

Wasz Sklep Zdrowa Tradycyjna i Ekologiczna Żywność
ul. Koszykowa 20 Warszawa
www.waszsklep.com.pl

-- Stopka

Wasz Sklep Zdrowa Tradycyjna i Ekologiczna Żywność
ul. Koszykowa 20 Warszawa
www.waszsklep.com.pl

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Szynka peklowana

Autorem artykułu jest Mariusz Opitek


Zaopatrzmy się w dwa i ćwierć kilograma wieprzowiny "od szynki". Poprośmy o zwarty kawałek, odkrojony wzdłuż włókien (bo plastry kroi się w poprzek włókien). Nie przejmujmy się, jeśli nie będzie miał idealnego kształtu - np. walca - bo uformujemy go w odpowiednim czasie.

Oprócz mięsa będzie potrzebna mieszanka peklująca. Kupimy ja w sklepie spożywczym, ale nie zawsze jest, toteż zacznijmy poszukiwania trochę wcześniej. W sklepach są mieszanki o różnych nazwach. Którąkolwiek kupimy, ściśle stosujmy się do instrukcji podanej na opakowaniu. Określa ona, ile mieszanki, a ile soli potrzeba na każdy kilogram szynki. Do naszej porcji weźmy łyżeczkę ziaren pieprzu, 3-4 ziarna ziela angielskiego, 2 liście laurowe, kilka ząbków czosnku. Kupmy kostkę smalcu na razie włóżmy ją do zamrażalnika.

Mięso peklujemy w nie za dużym, ale też nie za ciasnym garnku kamiennym lub w porcelanowej głębokiej misie. Garnek już przygotowany, w czajniku stygnie przegotowana woda, a my zabieramy się do nieskomplikowanych czynności związanych z peklowaniem. Mielimy pieprz i ziele angielskie, kruszymy liści laurowe, miażdżymy czosnek. Bardzo staranie mieszamy te ingrediencje.

Odrobiną tej mieszaniny nacieramy wypłukane wcześniej pod bieżącą wodą i osuszone mięso. Wygniatamy je rękami kilka minut. Wkładamy do garnka lub miski - niech sobie poleży kilka godzin w temperaturze pokojowej. Na wszelki wypadek przykryjmy naczynie ściereczką. Teraz robimy zalewę. Do emaliowanego garnka wlewamy litr zimnej wody, wsypujemy do niej 4 dag mieszanki peklującej i resztę wymieszanych przypraw, mieszamy wszystko staranie. Wlewamy gotową zalewę do naczynia, w którym od paru godzin czeka mięso. Ma być całkowicie w niej zanurzone. Na koniec obciążamy mięso talerzykiem odwróconym do góry dnem. Talerzyk powinien zanurzyć się w płynie. Wreszcie wstawiamy miskę na dolną półkę lodówki i pozostawiamy ją tam na 7-8 dni. Codziennie wyjmujmy na chwilkę miskę i obracajmy mięso, żeby się równomiernie zapeklowało.

Zapeklowane mięso wyjmujemy z zalewy, starannie osuszamy czystą ściereczką lub gazą (albo kładziemy je na plastikowym sicie; niech na nim przez jakiś czas poleży i samo obeschnie). Jeśli wydaje nam się nieforemne, zrolujmy je odrobinę, zesznurujmy grubą lnianą niciąlub cienkim sznureczkiem jak baleron.Teraz szynkę pozostaje tylko udusić lub upiec, jak wolimy. Jeśli decydujemy się udusić mięso, rozpuszczamy w rondlu pół kostki smalcu. Możemy do niego dodać odrobinę przypraw, tych samych co do zalewy (oprócz czosnku), ale niekoniecznie. Gdy smalec zacznie skwierczeć, wkładamy do rondla mięso i obsmażamy je szybko ze wszystkich stron, przykrywamy rondel pokrywą, zmniejszamy płomień gazu; niech szynka się dusi 50-60 minut. Co jakiś czas zaglądajmy pod pokrywkę i polewajmy mięso sosem z dna rondla, a w miarę potrzeby gorącą wodą (paroma łyżkami). Nie dopuśćmy do przypalenia, czy nawet silnego przyrumienienia, bo szynka bardzo straci na smaku. I pamiętajmy, że mięso duszone zbyt długo staje się suche.

Po zdjęciu rondla z gazu, studzimy gotową szynkę pod pokrywą, bo podawać ją będziemy na zimno. Przed krajaniem w plastry wycieramy sos z bryły mięsa papierowym ręcznikiem.

Jeśli zamierzamy szynkę upiec, wkładamy ją do żaroodpornego (żeliwnego, ceramicznego lub szklanego) naczynia z gorącym smalcem, przykrywamy i wstawiamy na jakieś półtorej godziny do piekarnika nagrzanego do 200°C. Po 10-15 minutach odwracamy mięso na drugą stronę i wlewamy 1/3 szklanki gorącej wody. Po pół godzinie znowu przekręcamy szynkę. Zaglądamy do niej jeszcze 2-3 razy i w miarę potrzeby podlewamy kilkoma łyżkami gorącej wody. Gdyby 15 minut przed końcem pieczenia zbytnio się zarumieniła, zdejmijmy pokrywę z naczynia. Po wyjęciu z piecyka przykrywamy mięso i dalej postępujemy tak samo jak z duszonym

---

www.kulinarnarozkosz.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Marynowanie mięsa

Może to się wyda dziwne, ale robienie marynat to sztuka i raczej rzadkość zwłaszcza wśród młodszego pokolenia. Dla jednych marynaty kończą się bólem żołądka (zawartość octu w niektórych marynatach), dla innych to przyjemne urozmaicenie jadłospisu.

Marynowanie mięsa jest znane od kilku wieków. W tamtych czasach marynowanie mięsa było potrzebne, bo ludzie nie znali tylu sposobów obróbki żywności jak dzisiaj, nie znali tylu dodatków do żywności poprawiających smak, wygląd, aromat, a nawet trwałość. Jednym z najstarszych przepisów na marynatę jest przepis na marynowaną szynkę w drewnianych beczkach.

Przepis ten prawdopodobnie pochodzi z XVIII wieku i jest w nim opisany tradycyjny sposób marynowania szynki poprzez nacieranie ją grubą solą z niewielką ilością innych dodatków i przechowywanie tej szynki w tradycyjnych drewnianych beczkach na mięso. Mimo, że marynowanie mięsa miało za zadanie w przeszłości wydłużyć przydatność do spożycia i nadać mu kruchość oraz odpowiednio dobrany aromat, jest nadal praktykowane w naszych czasach ze względu na uniwersalność tego sposobu.

W marynowaniu mięsa, grzybów czy jarzyn nie ma nic szkodliwego, a jak dotychczas mimo całego naszego postępu technicznego nie udało się wynaleźć nic co by z powodzeniem zastępowało marynaty. Przepisy kulinarne w publikacjach coraz częściej odwołują się do różnego rodzaju marynat jako jeden z wcześniejszych etapów przygotowania potrawy, a nawet są marynaty egzotyczne ze sporą zawartością owoców południowych.

Mimo szybkiego stylu życia dieta polaków się zmienia, odchodzimy od zachodniego stylu życia i konsumpcji i wybieramy nasze rodzime i tradycyjne sposoby przyrządzania potraw, bo trzeba bez skromności zaznaczyć, że polska kuchnia jest znana w Europie i uchodzi za bardzo dobrą. Zwłaszcza Anglicy i angielki przyjeżdżające do naszego kraju chwalą sobie nasze tradycyjne specjały i rarytasy.

-- Stopka

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kuchnia włoska w Polsce

Wśród grona europejskich, a choćby nawet światowych kuchni jedną z najbardziej rozpoznawanych i docenianych jest kuchnia włoska. Dlaczego kuchnia ta cieszy się takim powodzeniem? Jaki jest sekret jej doskonałości?

Charakterystycznymi cechami kuchni włoskiej jest aplikowanie nadzwyczaj dużej ilości warzyw i przypraw - m.in. oregano, bazylia, pieprz, estragon, tymianek czy rozmaryn. Specjalnościami kuchni włoskiej są w szczególności potrawy tzw. mączne, rybne, a także owoce morza.

Do specjalności restauracji z kuchni włoskiej poza tradycyjną pizzą należą wędliny - różne rodzaje jak prosciutto i wyśmienite przystawki, jak chociaż zapiekana gruszka z serem gorgonzola. Menu - oprócz klasyków, takich jak spaghetti lasagne - oferuje oryginalne połączenia makaronów z przepysznymi sosami. Z dań głównych warto polecić m.in. tournedo wołowe z dodatkami. W menu nie może zabraknąć wspaniałych deserów, np. tiramisu z brytfanki. Dla amatorów południowych trunków polecamy typowe włoskie aperitify - nalewki, jak Fernet Branca. Powyższych po prostu trzeba spróbować gdy jesteśmy we włoskiej restauracji a znajomość i zaproponowanie dań może pomóc na obiedzie biznesowym czy wieczornej kolacji.

Pierwsze skojarzenie które przychodzi nam do głowy przy okazji kuchni włoskiej to pizza. Na naszym rodzimym rynku mamy dostęp do bardzo dużej ilości różnego typu pizz, jednak tak naprawdę różnią się one produktami użytymi przy "tworzeniu", smakiem, aromatem czy sposobem przygotowania od swojego pierwowzoru - pizzy włoskiej. Nie zagłębiając się w składniki używane do wypieku tych pizz, najistotniejszą różnicą jest sposób ich pieczenia. Prawdziwą włoską pizzę, piecze się w dużym kamiennym piecu, opalanym drewnem. Taka pizza ma swój jedyny w swoim rodzaju smak i aromat.

Wszystkie te specyficzne dla włoskiej kuchni cechy od lat starano się przenieść do lokali w innych państwach. Kuchnia włoska w Krakowie, Warszawie, Poznaniu czy w innych miastach Polski, małymi kroczkami zbliża się do oryginału i chociaż rzeczą wiadomą jest, że nigdy do niego dojdzie, to już teraz nie mamy się czego wstydzić jeśli chodzi o przygotowanie włoskiej pizzy, spaghetti, lasagne czy innych włoskich potraw.

-- Stopka

Restauracje Kraków - restauracje w Krakowie, przewodnik Michelin

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Kuchnia kaszubska

Autorem artykułu jest Mariusz Opitek


Kaszubi wymyślili kilkadziesiąt własnych potraw i różnią się one w poszczególnych regionach. Kuchnia kaszubska jest zazwyczaj prosta, oszczędna w tłuszcze i bardzo smaczna.

Dla większości turystów najbardziej niezwykła jest czernina- zupa gotowana na kaczej lub gęsiej krwi, z dodatkiem warzyw, podrobów, suszonych owoców, śmietany i jakiejś smakowitej kostki. Rozcieńczona octem krew, wlana do zupy, dodaje jej niepowtarzalnego smaku. Równie wyśmienita jest zupa z brukwi, z dodatkiem gęsiego lub wieprzowego mięsa, a także zupa z węgorza. Kaszubi jedzą ogromne ilości ryb, zarówno morskich jak i słodkowodnych.

Prawdziwym przysmakiem jest kaszubska jajecznica na zasolonym węgorzu, którą je się zazwyczaj z ziemniakami. Także tutejszy słony śledź w śmietanie i cebuli z ziemniakami w mundurkach, czyli śledź z pulkami, nie ma sobie równych.

Mieszkańcy Kaszub z wielką namiętnością zajadają się również rybią ikrą, którą smaży się na patelni z dodatkiem cebuli i przypraw.

Oprócz ryb Kaszubi jedzą również dużo drobiu. Szczególnym wzięciem cieszy się tu gęsina. Z gęsiny kaszubskie gospodynie do dziś przygotowują tradycyjną obónę, czyli okrasę. Surowe mięso z gęsi siekają tasakiem, a następnie układają w glinianym garncu i zasypują solą. Do jednej z tradycji należy również podawanie przez kaszubskie gospodynie chleba ze smalcem na różnego rodzaju festynach. Kaszubski smalec nie ma sobie równych więc warto go skosztować a przy okazji posmakować tradycyjnego chleba domowego wypieku. Wśród regionalnych dań znajdziemy także przygotowywane na specjalne okazje ferkase – czyli cały obiad z rosołem i gotowaną kurą podawaną z ryżem i specjalnym słodko – kwaśnym sosie na bazie rosołu.

Z uwagi na uwarunkowania geograficzne Kaszub, region można podzielić na kilka części nadmorską / zatokową, jeziorną i borowiacką, a zatem także kaszubskie kulinaria można rozpatrywać na podstawie takiego podziału.

Lokalna kuchnia części nadmorskiej Kaszub będzie się zatem opierać na rybach morskich, w szczególności na śledziu, szprotach, flądrze, łososiu i dorszu.

Część jeziorna - na rybach słodkowodnych, w tym szczególnie na węgorzu, sandaczu, szczupaku i okoniu. W części borowiackiej potrawy często będą zawierać grzyby, jagody i żurawinę.

Na całych Kaszubach popularne są też potrawy z drobiu, zwłaszcza z gęsi i kaczek, oraz dania z ziemniaków i brukwi. Gorące dania jednogarnkowe, noszące nazwę ajntopów, przygotowywano szczególnie chętnie jesienią i zimą, aby rozgrzać powracających z połowów rybaków.

Kuchnia kaszubska będzie zatem zachwycać smakiem ryb, grzybów i gęsiny. Znajdziemy tu pomysły na łączenie ryb z mięsem lub tłuszczem mięsnym, gdzie indziej uznawane za dziwne. Kaszubska kuchnia to także doskonałe marynaty, zwłaszcza korniszony i pikle. Wymienić też należy ciekawe zupy, w tym sztandarową zupę z brukwi, z maślanki, gruszkową, dyniową i z suszonych owoców.

Ciekawostka: Ciasto listkowe – tzw. "francuskie"– tradycyjne ciasto kaszubskie, znane co najmniej od XVIII w.

Upowszechnione w skali światowej przez Francuzów wizytujących Gdańsk pod wodzą Napoleona Bonaparte w roku 1807.

W tradycyjnej kuchni kaszubskiej znane jest m.in. jako składnik potrawy znanej jako krelka w cieście listkowym, w skład której wchodzą też śledzie solone, suszone grzyby, ziemniaki, cebula.

---

www.kulinarnarozkosz.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Szybki i tani obiad

Tym razem coś dla tych, którzy cenę i szybkość przygotowania posiłku cenią bardziej, niż jego wykwintność. Znajdziesz tu przepisy na szybki i tani obiad, coś w sam raz dla zapracowanego singla albo studenta bez grosza przy duszy. Jednak jeśli szybki i tani obiad, którego potrzebujesz, to posiłek dla głodnej czteroosobowej rodziny – przeczytaj raczej inne moje artykuły.

Bez zbędnych wstępów - szybki i tani obiad numer jeden: penne z serem i szpinakiem

Czego potrzebujesz?

- makaron penne (to te większe rurki), około 100g (1/4 opakowania) na osobę
- paczka mrożonego szpinaku, mniej więcej 1/3 paczki na osobę
- ser żółty, 50g na osobę
- oliwa lub olej, przyprawy do smaku

Przepis:

To chyba najsmaczniejszy z "szybkich i tanich" przepisów na obiad, jaki znam. Co więcej, przygotowanie go jest również banalne.

1) Wstawiasz wodę na makaron. W tym samym czasie rozgrzewasz niedużą ilość oleju na patelni.

2) Gdy olej się rozgrzeje, wrzucasz na niego zamrożony szpinak.

3) Rozdrabniasz szpinak i pilnujesz, żeby rozmroził się w całości. Gdy woda zacznie się gotować, wrzucasz do niej penne.

4) Trzesz ser żółty - możesz zetrzeć go nawet na dość duże kawałki. Ważne, żeby nie były zbyt grube. Tani obiad tanim obiadem, ale nie chcemy, zakleić się serem "na amen".

5) Gdy penne jest gotowy, odlewasz go, po czym gorący makaron wrzucasz na patelnię do szpinaku.

6) Całość posypujesz serem, i ewentualnie przyprawami do smaku.

7) Mieszasz obiad przez chwilę czekając, aż roztopi się ser.

8) Wrzucasz na talerz i zajadasz!

Powyższe danie, choć zapewne niezbyt wykwintne, to z pewnością dobry pomysł na szybki i tani obiad. Składniki na jedną osobę kosztują poniżej 5 złotych, a czas przygotowania to około 12-15 minut (zależnie od tego, jak mocna zmrożony był szpinak).

Ciąg dalszy - szybki i tani obiad numer dwa: ryż z papryką i błękitnym serem

Czego potrzebujesz?
- ryż, jedna paczka (100g) na osobę
- kolorowa papryka, mniej więcej jedna nieduża na osobę
- błękitny ser pleśniowy (np. "lazur"), 1 / 2 opakowania sera na osobę

Ten konkretny szybki i tani obiad to "zubożona" wersja dość popularnej, ale też stosunkowo drogiej potrawy - ryżu z warzywami i serem gorgonzola. Nasz przepis jest jednak szybszy i, co ważniejsze, znacznie tańszy.

1) Zagotuj wodę, posól ją, dodaj do niej kostkę rosołową, a następnie wrzuć do niej ryż.

2) Pokrój paprykę w drobną kostkę.

3) Pokrusz ser w drobne kawałki. Ważne! Nie możesz dopuścić do sytuacji, w której pozostaną jakiekolwiek duże grudy, więc bądź dokładny

4) Gdy ryż jest gotowy, odlej go, a następnie wymieszaj w misce z papryką.

5) Dodaj pokruszony ser, wymieszaj wszystko razem i poczekaj, aż cały ser się stopi.

6) Wrzuć na talerz i pałaszuj!

Koszty i czas przygotowania – zbliżone do pierwszego przepisu (generalnie wąskim gardłem jest czas przygotowania "wypełniacza"). Choć taki obiad wygląda na pierwszy rzut oka nie tyle na szybki i tani, co na ubogi, to w rzeczywistości jest niezwykle smaczny. Błękitny ser nadaje mu charakterystycznego ostrawego posmaku, papryka przyjemnie chrupie w zębach, a ryż "na kostce rosołowej" to już nie tylko wypełniacz, ale też pełnoprawny uczestnik tej "uczty smaku".

Na koniec jakieś mięso - szybka i tania parówka

Jak łatwo zauważyć, dwie powyższe propozycje były ściśle wegetariańskie. Powód tego jest prosty: szybki i tani obiad to zwykle danie bezmięsne. Mięsa są drogie i często wymagają sporej ilości przygotowań, co wydłuża czas przygotowania posiłku i negatywnie odbija się na stanie naszego portfela.

Na szczęście mamy parówki. Jakie by one nie były, przynajmniej są tanie.

Czego potrzebujesz?
- parówki, 1 lub 2 na osobę
- kilka plasterków sera
- paczka frytek, około 150g na osobę
- przyprawy do smaku
- ogórek konserwowy lub inna "zielenina"

1) Rozgrzej piekarnik do ok. 220 stopni. (To najdłuższy etap przygotowań, na szczęście można w tym czasie robić coś innego)

2) natnij parówki wzdłuż i włóż do nacięcia ser żółty oraz przyprawy

3) Wrzuć na blachę frytki, a na ruszt nad nią parówki. Przypilnuj, żeby nacięcia znajdowały się u góry!

4) Po 12-15 minutach wyjmij gotowe danie z piekarnika.

5) Wrzuć je na talerz, dodaj ogórka i wsuwaj!

Na razie to tyle. Szybki i tani obiad zrobiony na podstawie powyższych przepisów nie będzie na pewno szczytem sztuki kulinarnej, ale na pewno będzie smaczny, niewymagający godzin pracy w kuchni a co więcej – w stu procentach bezpieczny dla naszego portfela.

-- Stopka

Prosty przepis to smaczny przepis!

Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.